Ach jak ja bym chciał, żeby w moim mieście pojawiła się jakaś dobra szkoła języka angielskiego. Łódź nie ma żadnego takiego miejsca. To jakaś paranoja, żeby miasto z taką ilością mieszkańców nie oferowało nauki języka. Powinien być chociaż przeprowadzony tu jakiś kurs języka angielskiego. Łódź na pewno przyciągnąłby chętnych nauki języka, to nie ulega wątpliwości. Nie mówię już nawet o czymś takim jak kursy angielskiego dla dzieci. Łódź nie zorganizuje czegoś takiego pewnie do końca stulecia. Jest to paranoja na skalę ogólnopolską, żeby w takim mieście nie istniała żadna szkoła języka angielskiego. Łódź nie przyciąga nawet prywatnych inwestorów, którzy mogli by otworzyć taką szkołę i zarabiać całkiem niezłe pieniądze prowadząc kursy angielskiego dla dzieci. Łódź w sumie nie różni się niczym od innych miast, i skoro w innych miastach się to sprawdza, to dlaczego więc w Łodzi nie powstanie żadna szkoła języka angielskiego. Łódź powinna zwrócić uwagę na tę dziurę, która powstaje w tej branży. Nawet nie chodzi już o szkołę, ale o jakiś zwykły kurs języka angielskiego. Łódź ma w tym momencie jeden z największych odsetek społeczeństwa nie mówiącego w obcym języku. Poprawił by to na pewno kurs języka angielskiego. Łódź powinien dodatkowo przeprowadzać kursy angielskiego dla dzieci. Łódź na pewno by na tym dużo zyskała.